Oferta indywidualna
Wstałaś dziś wcześniej, by pobyć trochę ze sobą samą. Lubisz te momenty, w których nikt od Ciebie nic nie chce. Dzieci i mąż jeszcze śpią.
Włączasz ekspres do kawy i myślisz o tym, że sąsiadka z domu obok w zeszłym tygodniu kupiła nowy, szwajcarski. Podobno najlepszy na rynku. No cóż, Twój musi jeszcze chwilę wytrzymać. Twoja sytuacja zawodowa jest niepewna. Międzynarodowy kryzys spowodował, że zarząd otwarcie mówi o zwolnieniach. Twój obszar jest pierwszy na liście do redukcji.
Popijasz kawę i myślisz o tym, że w drodze do pracy znów będzie bolał Cię brzuch. Kupisz kanapkę na stacji albo w kantynie i na chwilę przestanie Cię boleć, by odezwać się głośną orkiestrą z jelit. Herbata pomoże na chwilę. Albo lepiej cola, na bolący brzuch najlepsza.
Ciekawe, czy dziś będziesz miała czas na lunch, szef kolejny raz zapowiedział spotkanie na 13:00. Zapewne skończy się po 16:00. Wtedy znów jako ostatnia matka wpadniesz po dziecko do przedszkola. Stojąc w korku wypijesz jogurt i opiłujesz paznokcie.
Wieczorem zadbasz o siebie jedząc sałatę z pomidorami. Ostatecznie trzeba się odżywiać zdrowo… Zziębnięta otulisz się w łożku grubą kołdrą, by przez godzinę przed zaśnięciem scrollować media społecznościowe. Gdy w okolicach północy spróbujesz zasnąć, pod powiekami będą przesuwały się urlopowe obrazki z Bali. Nie Twoje.
Ból brzucha, wyziębienie, wyrzuty sumienia, poczucie niespełnienia… To mogą być objawy wypalenia zawodowego, o których nie mówią lekarze.
To mogą być też objawy przemęczenia, albo życia według standardów, które narzucają nam inni.
Cokolwiek znaczy to dla Ciebie, cierpisz.
Też tak miałam.
Wtedy przyszła Ajurweda. Pomogła mi uporać się z przewlekłymi zaparciami, poszarzałą cerą, poczuciem wewnętrznego niedosytu i brakiem wiary w siebie. A także ze stanem przeddepresyjnym, chaosem i nałogami.
Od dłuższego czasu żyję innym rytmem i z tamtą kobietą sprzed lat łączy mnie jedynie wczesna pora wstawania. Delikatnie zmodyfikowałam dietę, zaczęłam pić więcej wody, sen nie jest już luksusem, a stałą częścią doby. Wypoczywam codziennie, choćby przez chwilę. Raz na rok przeprowadzam ajurwedyjski detox, w domu lub na wyjeździe. Mój organizm jest mi wdzięczny za to, że po latach deprecjonowania odczuć z niego płynących stawiam go w pozycji zarządzającej.
Wiem, że wdrożenie Ajurwedy w życie może brzmieć nieswojo. Moje Klientki też się tak początkowo czuły.
Jeśli mierzysz się z:
… czy czymkolwiek innym, co sprawia, że nie zasypiasz spokojnie a może nawet budzisz się niewyspana…